piątek, 27 września 2013

Poród

Hmmm....
Dla dobra wszystkich tu również nie będę wchodzić w szczegóły. Jedna tylko rada dla przyszłych mam - nie dajcie sobie wmówić, że poród to nic wielkiego i że szybko o tym zapomnicie...
Wiem, wiem każdy poród jest inny i każda kobieta przeżywa go inaczej... Nie jest to jednak coś co kobieta przeżyje i zapomni... Ja właśnie tak myślałam. Koleżanki mówiły mi, że nie jest to najgorsze i że szybko zapomnę - nic bardziej mylnego. Nie chce nikogo straszyć, ale uważam, że lepiej być przygotowanym na najgorsze niż, tak jak w moim wypadku, myśleć: tyle kobiet rodzi to i ja też dam radę...
Ból jest do nieopisania...
a środki przeciwbólowe wcale nie uśmierzają bólu (przynajmniej jeśli chodzi o te zwykłe podawane dożylnie) a jedynie otumaniają/otępiają i przyśpieszają poród. W efekcie ja nie byłam w stanie zapytać o nic, bo zanim zebrałam myśli to już był następny skurcz, no i ból... ból naprawdę nie do wytrzymania...
A i jeszcze jedno... bierzcie męża/partnera ze sobą. Mimo wszystkiego co się dzieję daje on wsparcie psychiczne, co jest bardzo ważne.

S.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz