środa, 2 października 2013

Wyprawka dla malucha :) cz.1

Ubranka

W gazetach jest napisane by kupić po pare rzeczy z każdego typu ubranek (tzn. 2 śpiochy, 3 body itp.) Ja jednak kupiłam wszystkiego dużo więcej... bo przecież tu dziecku może się ulać, tu może siku czy kupka przejść gdzieś bokiem...  i już nie mamy malca w co ubrać... Każda przyszła mama powinna tutaj głownie kierować się swoją intuicją... A nie słuchać mamy czy ciotki... bo kiedyś były po 3-4 ubranka i tyle... jak jest sposobność to można więcej zakupić przecież :) a i takie zakupy dają radość :)
ROZMIAR: odwieczny problem... czy kupić 56 czy może już 62...  no... dzieci rodzą się różnie.. podobno chłopcy to zawsze więcej cm mają... podobno... mój tam miał 52 cm. Jeżeli ma nam kto dokupić już po porodzie, to dobrze jest nie przesadzać z mniejszym rozmiarem ;) Ja tam wolałam kupić sama, takie jakie mi się podoba. Nie kupowałam za dużo, ale też nie za mało (po 2 -3 spiochy, body i pajacyki - nie używałam kaftaników ani bluzeczek czy spodni) a po porodzie to już mąż dokupił resztę co potrzebowałam.

UWAGI: Moim zdaniem nie należy noworodka ubierać w spodenki z gumką... nie jedne mogą być ciasnawe i ugniatać naszemu dziecku brzuszek. Lepiej żeby mu się wygodnie leżało i nic go nie uciskało. 

PRANIE: Robiąc wyprawkę dla mojego brzdąca kupiłam ubranka 56 i 62 chcąc je wyprać zastanawiałam się czy mogę je wyprać razem... bo przecież tyle razy pralkę załączać za każdym razem? No ale pierwszy raz wyprałam wg kolorów a później już wszystko rzucałam jak leci (jasne, czerwone, niebieskie) i jeszcze nie miałam sytuacji żeby mi coś pofarbiło...

Do prania używamy proszku oraz płynu do płukania przeznaczonego specjalnie dla niemowląt. Jeśli chodzi o temp prania to każde ubranko ma metkę z temperaturą prania. Zazwyczaj jest to do 40 stopni. PAMIĘTAJMY! - przed pierwszym użyciem należy wyprać ubranka. Ja prałam wszystko co się dało a z czym maluszek miał styczność (poszewka z huśtawki, rożek itp.)
Jeżeli dziecko ma uczulenie podobno skutkują płatki mydlane...

Co należy kupić? (z ubranek)

Body, śpiochy, pajacyki, skarpetki, czapeczki.
No i wedle własnych upodobań (niektórzy kupują rękawiczki, żeby dziecko się nie drapało, jednak ja bałabym się że może mu to zostać w buzi i się udusić....)
Należy również patrzeć na porę roku. W zimie śpiworek czy kombinezon, rękawiczki (do spacerów), latem body bez rękawów (na grubych ramiączkach) - przy upałach i większych temp powyżej 25 stopni. 
NIE NALEŻY DZIECKA PRZEGRZEWAĆ!!!! temp. sprawdzamy na karku ;ub plecach, jeśli jest spocone lub gorące tzn., że dziecko jest przegrzewane. Naprawdę nie ma się co martwić... Przy tych upałach co były w tego lata to mój synek cały czas wózku w tego rodzaju body leżał, no i bez czapeczki (tylko w wózku i tylko przy większych temp - tak zaleciła Pani pediatra).
To by chyba było na tyle jeśli chodzi o ubranka.

Szpital cz.3

Właściwie to w szpitalu nic więcej nie robicie... poza przewijaniem i karmieniem piersią...
Co do karmienia to należy pamiętać by dawać dziecko do odbicia... Jednak mi położna powiedziała, że dziecku karmionemu piersią rzadko kiedy się odbija... No i w sumie ja tam mojego synka za długo nigdy nie trzymałam chwileczkę i koniec, jednak zawsze kładłam go na boku, jeśli miałoby się mu ulać.

OPIEKA

Każdy szpital jest inny, więc dobrze jest  zrobić research zanim wybierze się konkretne miejsce do rodzenia. Pamiętać należy, że różnie bywa i czasami nawet jeśli opinie są dobre można trafić na wredną położną... a to ona jest przy całym porodzie... Powiem szczerze, że w małych miastach to nie jest najlepiej...  bo szpitale nie mają z kim konkurować, więc poziom opieki (już nie wpsominając o warunkach) jest naprawdę różny... nigdy nie jest naprawdę dobry... Uważam, że powinny być osobne sale porodowe dla każdej rodzącej!!! i każdemu powinno się dawać znieczulenie do kręgosłupa... (no chyba, że ktoś nie chce)... no ale wiadomo nad tymi kwestiami to można by było pisać i pisać..